Zdaniem Marcus’a Buckingham’a, autora cyklu książek o odkrywaniu i wykorzystywaniu swoich silnych stron, człowiek może odnieść sukces jedynie poprzez pełne wykorzystanie swoich silnych stron.
Dziecko z dysleksją ma specyficzną słabość. Oczywiście trzeba nad nią pracować, bo czytanie jest podstawową umiejętnością, niezbędną w życiu. Jednak sukces życiowy dziecka dyslektycznego nie może się opierać wyłącznie na pokonaniu tej trudności, ponieważ byłby on okupiony zbyt dużym wysiłkiem. Czasami udaje się wyrównać trudności w czytaniu do tego stopnia, że dziecko zaczyna lubić czytanie. Znam takie przypadki. Jednakże na ogół dyslektycy nie lubią czytać. Ale koniecznie muszą odnosić sukcesy w jakiejś dziedzinie.
Bardzo ważne jest, aby odkryć u dziecka takie zainteresowania, które będą sprawiały mu autentyczną radość. To podniesie je na duchu, da mu poczuć się ważnym i wartościowym człowiekiem.
Każdy człowiek ma jakiś talent. Nie zawsze zdaje sobie z niego sprawę. Trzeba go odkryć. Zdaniem M. Buckingham’a właśnie w tej dziedzinie, w której przejawiamy jakiś talent, możemy osiągnąć najwięcej i to bez wielkiego wysiłku. Instynktownie pragniemy robić to, co jest naszym naturalną silną stroną.
Warto obserwować dziecko pod kątem czynności, które sprawiają mu największą radość i na nich się skoncentrować.
Zdaniem psychologów najlepszymi obserwatorami zalet i wad dziecka są jego rówieśnicy. To oni bez ogródek powiedzą mu, co jest w nim dobre, a co słabe. Warto przysłuchać się ich opiniom. To pomoże znaleźć naturalne zdolności naszego dziecka.
Jeśli już je znamy, możemy pomóc dziecku je rozwijać . Moim zdaniem warto wtedy postawić wszystko na jedną kartę i skoncentrować się tylko na danej dziedzinie zainteresowań dziecka. Oczywiście, może się okazać po czasie, że dziecko odkryje w sobie zainteresowanie czymś innym. To niech spróbuje czegoś nowego. Niech się przekona, na ile mu to autentycznie pasuje.