Co zrobić, żeby dziecko chętniej czytało i czerpało z czytania przyjemność, a przy okazji wiedzę ortograficzną. Czy to jest kwestia nieuwagi, roztargnienia czy mamy problem?
Czytanie książek nie zawsze przyczynia się do poprawnego pisania pod względem ortograficznym.
Ludzie posługują się w pisaniu dwiema strategiami.
Jedna z nich polega na posługiwaniu się wzrokowym obrazem wyrazu zapisanym w pamięci. Osoby takie nie potrzebują ciągle odwoływać się do zasad pisowni, chyba, że trafią na wyraz rzadko używany, którego obraz w mózgu jest słabo utrwalony.
Ludzie posługujący się tą strategią nie mają problemów z poprawnym pisaniem.
Osoby z dysleksją nie są w stanie posługiwać się powyższą strategią. One muszą posługiwać się zasadami ortograficznymi. W związku z tym muszą je bardzo dobrze znać.
Nie oznacza to, że dyslektycy mają zrezygnować z pierwszej strategii. Jest ona szybsza i skuteczniejsza w stosowaniu. Wyrazy często występujące w języku polskim należy jak najczęściej wprowadzać do pamięci wzrokowej dziecka. Oznacza to, że należy na różne sposoby ćwiczyć z dzieckiem pisanie. Jednocześnie trzeba utrwalać zasady pisowni.
Przyjemność czerpiemy z tego, co nas interesuje. W przypadku czytania, ważna jest technika. Najpierw czytanie nie może nam sprawiać kłopotu, a potem możemy mówić o przyjemności z czytania.
Warto odkryć u dziecka zainteresowania, a potem podsuwać mu książki o określonej tematyce.