W klasach I-III trudności w czytaniu i pisaniu ujawniają się z większą siłą z powodu intensywnej nauki w tym zakresie. Bywa, że dziecko, które ma bardzo dobrą pamięć słuchową, potrafi nauczyć się na pamięć tekstu zadanego do nauki czytania. Wystarczy, że rodzic mu go kilka razy przeczyta.
Kilka lat temu pracowałam z chłopcem, który w pierwszej klasie nie budził podejrzeń, że może mieć problemy z czytaniem. Dopiero w drugiej klasie, kiedy teksty do czytania były już długie i nie dawał rady, aby nauczyć się ich na pamięć, okazało się, że nie potrafi przeczytać płynnie prostych wyrazów. Był to chłopak bardzo inteligentny, ze szczególnymi zdolnościami matematycznymi, więc tym bardziej potrafił zmylić otoczenie. Kiedy trafił do mnie okazało się, że dysleksja występuje u niego w dużym nasileniu.
Warto obserwować, czy dziecko w młodszych klasach nie ma następujących problemów:
– jest mało sprawne fizycznie, nie lubi lekcji w-f, ma kłopoty, aby trafić do celu, złapać piłkę, zawiązać sznurawadła
– brzydko rysuje, brzydko pisze, nie mieści się w liniaturze, zbyt silnie naciska na kartkę (lub zbyt słabo, ale to zdarza się rzadko)
– myli litery podobne kształtem, np: a-o, m-n-u, t-ł-l, p-b-d-g
– nadal utrzymuje się wada wymowy
– ma trudności w zapamiętaniu liter alfabetu
– z trudem zapamiętuje wiersze, piosenki, dłuższe polecenia
– zapomina nazwy przedmiotów
– ma trudności w opanowaniu tabliczki mnożenia
– myli rękę lewą z prawą i odwrotnie
– nie potrafi wskazać położenia jednego przedmiotu względem drugiego, np. szklanka stoi na prawo względem talerza
– czyta głoskując lub bardzo wolno sylabizuje
– domyśla się, jaki to wyraz z kontekstu czytanego tekstu
– podczas pisania zamienia, opuszcza, dodaje litery, robi dużo błędów ortograficznych, mimo, że zna zasady ortografii
– ma duże trudności z pisownią zmiękczeń i głosek nosowych ( ą-on-om-ę-en-em).
Jeśli powyższe problemy utrzymują się jeszcze w drugiej klasie, koniecznie trzeba udać się z dzieckiem do poradni psychologiczno-pedagogicznej na badania pod kątem dysleksji.